Oto Pamiętnik z Sybiru - pamiętnik mojej kochanej Mamy, która została wywieziona wraz ze swoimi rodzicami w lutym 1940 roku. Miała wtedy ukończone 17 lat i gdyby nie wojna, uczęszczałaby do 4 klasy gimnazjum.Chciałabym, aby wielu ludzi przeczytało ten pamiętnik. Pokolenie mojej Mamy odchodzi; kto opowie naszym dzieciom o tamtych wydarzeniach?Oprócz wartości dokumentalnej pamiętnik ten prezentuje też pewien poziom literacki. Jest autentyczny, pisany przez dziewczynę młodą, wrażliwą, inteligentną, której wojna nie pozwoliła skończyć szkoły i kazała najpiękniejsze lata życia - 17-23 spędzić na zsyłce. W pamiętniku zachowały się autentyczne rysunki i obrazki malowane przez moją Mamę czym się dało w tajdze; w kołchozie na kawałkach pożółkłego papieru, na których na odwrotnej stronie widnieją jakieśrosyjskie napisy i wykazy. Tyle tylko mogę dla Ciebie, Mamusiu, zrobić - dać ludziom ten Pamiętnik. (ze Wstępu).
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 010984 od dnia:2024-04-23 Wypożyczona, do dnia: 2024-05-23
Czego uczą wspomnienia zawarte w tej książce? Na pewno tego, że nigdy więcej wojny, że nigdy więcej nienawiści między narodami. Ale uczą także przywiązania do polskiej ziemi, do polskiej mowy, do wiary ojców, do miłości Boga i człowieka. Słyszałem kiedyś na lekcji historii, że Polacy mieszkający na kresach i stykający się z obcymi narodowościami mają głębsze niż w centrum kraju odczucie tych wartości. Przekonałem się o tym na własnej historii. Pragnąłbym jednak, aby obecne pokolenie Polaków, i nie tylko Polaków, dowiadywało się o tym nie z przykrego własnego doświadczenia, ale z doświadczeń innych, które się już dokonały i stały się mocą faktu nauczycielką życia. (Józef Buczma SJ) Zimą 1940 roku rodzina Buczmów została wywieziona na Sybir, gdzie Polacy katorżniczo pracowali, a ich dzieci wynaradawiano. Czteroletni Józef trafił do sierocińca. Gdy matka postanowiła go odebrać, nie poznał jej. Choć zapomniał mowy ojczystej, zawsze odmawiał modlitwę "Ojcze nasz" tak, jak uczyli go rodzice. Wstrząsający pamiętnik z okresu deportacji Przez Sybir do Polski Józefa Buczmy SJ (1936-2007) to również piękna historia jego powołania.
UWAGI:
Bibliogr. s. 137.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rok 1941, Litwa. Oficerowie NKWD wywlekają rodzinę Liny z domu i wsadzają do pociągu. Celem wielotygodniowej wyczerpującej podróży w wagonach bydlęcych okaże się obóz pracy na Syberii. Tutaj każdy dzień będzie walką o życie, a zapłatą za nadludzki wysiłek niewielka kromka chleba...Nadzieję mogą dać tylko miłość i... sztuka. Wrażliwa dziewczyna, dokumentując życie obozowe, w rysunkach ukrywa wskazówki, które mają ułatwić ojcu odnalezienie bliskich."Szare śniegi Syberii" to poruszająca opowieść o bólu, cierpieniu, strachu, ale także o miłości, nadziei i zachowaniu godności nawet w skrajnie nieludzkich warunkach. Bohaterką tej powieści równie dobrze mogłaby być polska nastolatka, która mieszkała przed 1939 rokiem w którymś ze wschodnich polskich województw. Polskie dzieci spotkały takie same dramatyczne przeżycia co Linę i jej brata Jonasa: łomotanie o świcie do drzwi, nerwowe pakowanie, straszne warunki transportu, a później praca ponad siły. [dr Jan Jerzy Milewski, fragment posłowia].
"Z Polesia do sowieckiego łagru" to wspomnienia Autora, który jako sześcioletnie dziecko został wywieziony wraz z rodziną w lutym 1940 roku z Polesia na Sybir. Na nieludzkiej ziemi przeżył śmierć rodziców i czworga rodzeństwa. Opisał wstrząsające wydarzenia, którym nieustannie towarzyszył głód, zimno i bardzo złe traktowanie polskich dzieci przez rosyjskich rówieśników i wychowawców w domach dziecka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni